
Zamachy terrorystyczne, wojny, palące się wraki na ulicach – to obrazy, które praktycznie widzimy każdego dnia w internecie lub telewizji. Niby obecne a jednak bezpośrednio przez nas nienamacalne. W moim przypadku podobnie było z polską literaturą postapo. Większość dzieł, które miałem okazję przeczytać, czy oglądnąć toczyły się głównie w Stanach. Zdarzały się czasem małe skoki w bok do Rosji czy Chin, jednakże nasz kraj położony w centralnej Europie zazwyczaj był wolny od wszelakiego zła niosącego zagładę. Na szczęście polska scena literacka fantasy i s-f jest bardzo mocna, a co za tym idzie, chętnie umieszcza miejsce akcji w rodzimych miastach. Dotychczas miałem okazję zapoznać się z książką Pana Schmidta „Szczury Wrocławia” (recenzja na łamach Strefy Apokalipsy), gdzie poznaliśmy Wrocław za czasów PRL-u. Podczas lektury mocno zazdrościłem osobom znającym miejsce wydarzeń z życia codziennego. Immersja mieszkańców Wrocławia z lektury musiała być przeogromna. Jakiś czas temu w moje ręce wpadło dzieło Pawła Majki zatytułowane tak po prostu: „Berserk”. Dotychczas autora kojarzyłem tylko z „Dzielnicy Obiecanej” stworzonej w ramach uniwersum Metro 2033. Licząc na bardziej swojskie klimaty opowieści umieszczonej w czasach obecnych, ochoczo zabrałem się do lektury.
Znaczenia słowa Berserk/ Berserker zapewne wielu z wam nie trzeba przedstawiać. Pierwsze skojarzenie to wojownik pełen furii, nie czujący zahamowa czy bólu i zaślepiony szałem bitewnym, który rozszarpie wroga lub sam polegnie. W kontekście powyższego: tytuł książki w żaden sposób nie jest przypadkowy, no ale po kolei…
Koniec koszmaru, początek kaca moralnego – o zarysie fabularnym
Kraków czasy obecne, ludzie budzą się z dziwnego szaleńczego stanu. Nikt nie wie czym został wywołany, ale każdy kto przeżył zdaje sobie sprawę, że z nieuzasadnionej nienawiści mordował ludzi, a także żywił się ich mięsem. Krew i chęć zabijania stanowiły przez pewien okres czasu główny motor napędowy wszystkich ludzkich czynności, jednocześnie skutecznie tłumiły jakiekolwiek emocje czy potrzeby. Ulice miasta pełne są rozszarpanych zwłok, opuszczonych pojazdów i powywracanych tramwajów. Cały rynek wraz z sukiennicami służy za ogromny stos na którym palone są zwłoki w ilościach hurtowych.
Obudzony z krwawego letargu Kraków liczy sobie co najwyżej 20% populacji sprzed krwawego szaleństwa. Pierwsze dni poznajemy z punktu widzenia mężczyzny o imieniu Rafał, który swoje początkowe chwile pobudki poświęca pomocy przy czyszczeniu ulic ze zwłok. Przed przemianą zwykły facet, mąż i ojciec. Po apokalipsie jeden z nielicznych ocalałych próbujących odnaleźć się w nowej rzeczywistości. To właśnie on przez pierwsze strony jest naszym źródłem informacji o tym, co aktualnie dzieje się w mieście. Bohater przedstawia nowe zasady a także postapokaliptyczną topografię Krakowa. Jako, że liczebność mieszkańców niemal stopniała do zera, to pierwsze dni obfitują w miejsca które można rozszabrować.

Description
Berserk świetnie spisuje się jako książka rozrywkowa.Positives
- Fajny klimat
- Ciekawe miasto
- Dobrze prowadzona fabuła
- Solidnie skonstruowane postaci
Negatives
- Drobne potknięcia
[blockquote cite=””Berserk”, PawełMajka”]”(…) i walczyć będzie brat przeciw bratu, przyjaciel przeciw przyjacielowi, miasto przeciw miastu, królestwo przeciw królestwu”.[/blockquote]
Ludzie zaczynają formować ugrupowania, w dzielnicy Nowej Huty ocaleni mając dostęp do żyznych podmiejskich ziem i próbują odgrodzić się od reszty miasta. Strażnicy mieszczący się w centrum miasta próbują stworzyć namiastkę administracji poprzez rozstawianie posterunków i patrole. Dzieci, które jako jedyne uodporniły się na „Berserka” zabarykadowały się na Wawelu i stanowią teraz siłę nie do ruszenia. Bez ostrzeżenia zasypują strzałami wszystkich, którzy odważą się zbliżyć dostatecznie blisko do ich fortecy. Jedyną osobą z którą są gotowe rozmawiać, handlować i wymieniać się informacjami jest właśnie Rafał. Dzięki tej akceptacji trudni się on w odnajdywaniu zaginionych pociech, z którymi kontakt chcą nawiązać przebudzeni dorośli. Pewnego dnia do Rafała przychodzi Lucyna, która poszukuje swojej przyrodniej siostry. W tym momencie zaczynają się krzyżować losy wielu kluczowych postaci a fabuła nabiera tempa, by zatrzymać się dopiero na finale.
Inni Bohaterowie
Rafał to jednakże nie jedyny bohater książki. Autor zdecydował się na przedstawienie świata za pomocą kilku postaci. Dane nam poznać będzie historię samozwańczego Pułkownika, który próbuje utrzymać w ryzach małą społeczność zabunkrowaną w dawnym kościele. Planuje globalnie i przyszłościowo aby zadbać o dobro całej wspólnoty. Jego podwładny – Kruchy, to kolejna persona z punktu widzenia której poznamy losy postapokaliptycznego Krakowa. To prosty facet, który jest wykonawcą rozkazów przełożonego, relacjonuje wydarzenia z patroli i tajnych misji zwiadowczych. Ostatnie dwie postaci to reprezentantki płci pięknej. Wspomniana wyżej już Lucyna, która wydaje się nieźle orientować w topografii miasta a jej głównym celem jest odnalezienie zaginionej siostry. Druga zaś to nastoletnia Kaśka, należąca do grupy dzieci, które ufortyfikowały się na Wawelu.
Na początku miałem wątpliwości co do dzielenia rozdziałów i akcji na postacie. Czytając historię Rafała bardzo się wkręciłem w klimat opustoszałego Krakowa. Szybko się jednak okazało, iż historia każdego jednego bohatera jest niezwykle ciekawa i nie mamy problemów żeby się zaangażować w losy bohaterów. Wydaje się, że Majka idealnie dobrał liczbę bohaterów w postaci 5-ciu osób. Z nikim się nie nudzimy, a z drugiej strony nie doświadczamy większego rozdrobnienia tak, żebyśmy byli zupełnie obojętni na niektóre persony. Ponadto każda z postaci pełni inną funkcję, posiada inny status społeczny, czy uprawnienia. Stanowi to idealny sposób aby zarysować kompletność świata od tego najniższego szczebla bazującego tylko na przeżyciu, aż po pion decyzyjny.
Podsumowując fabułę, muszę przyznać, że bawiłem się świetnie. Jak wspomniałem, większość wątków jest przedstawiona ciekawie. Są tu poruszane kwestie przeżycia codziennego, które ze względu na dostępność produktów, nie są zbyt trudne, jednak wymagają innych zasad. Mamy wątki polityczne a także tajemnice, które skrywa postapokaliptyczny Kraków. Wszystkie są poprowadzone bardzo sprawnie a także zręcznie domknięte. Jeśli chodzi o filozoficzne rozważania, to objawiają się w pytaniach o ludzką naturę. Są one jednak potraktowane dość delikatnie i mało wnikliwie, co zupełnie mi nie przeszkadzało. Tym samym książka jako literatura czysto rozrywkowa spisuje się bardzo dobrze, jeżeli jednak szukacie tu głębszych rozważań to będziecie rozczarowani
Kraków i okolice – czyli świat przedstawiony
Paweł Majka w Berserku skupił się na wydarzeniach po zagładzie. Dzięki czemu obserwujemy cały Kraków prawie wyludniony. Będąc osobą, która aktualnie zamieszkuje byłą stolicę, otrzymałem potężną dawkę immersji. Opisy opuszczonego miasta w godzinach nocnych niesamowicie zadziałały mi na wyobraźnię. Ten świat nie do końca należy już do ludzi, miasta nocą są mroczniejsze niż kiedykolwiek indziej. Na domiar złego coś w cieniu kryje się i bacznie obserwuje ludzi. Opisy niegdyś zaludnionych ulic, a teraz skąpanych w ciszy, miałem jakby przed oczyma. Majka ponadto zgrabnie buduje atmosferę martwej metropolii. Osobiście byłem oczarowany. Nawet moja ulubiona seria książek postapo „The Walking Dead” nie ukazywała tak cudownie jakiegokolwiek miasta. Kraków Majki stanowi dla mnie idealny mariaż realizmu z mistycyzmem.
Ludzie i enklawy
Autor postarał się także, aby Kraków został wypełniony resztkami populacji. Po rozdziale zarezerwowanym Rafałowi, Majka przeszedł do przedstawiania jednej z frakcji. Wydawało mi się to trudne do zrealizowania, bo Walking Dead robił to na przestrzeni kilku tomów książek. Tutaj udało się dość zgrabnie zarysować je na 350 stronach. Mamy obóz (poniekąd) praworządnych Strażników, którzy starają się przywrócić jakikolwiek ład w mieście, chronią mieszkańców i patrolują ulice. Są też ugrupowania religijne: Pokutnicy i Krzyżowcy. Ci pierwsi jak nazwa wskazuje uważają, że „Berserk” był karą za grzechy i jedyne co robią to umartwiają swoje ciało poprzez biczowanie i głodówkę.
Krzyżowcy z kolei uważają się za kogoś na wzór wybrańców, którzy niczym potomkowie Noego wyłonili się z Arki po Biblijnym Potopie. Ich spojrzenie jest racjonalne, a celem jest przetrwanie. Są także Nomadzi, którzy jeżdżą po świecie na motocyklach handlując z miastami i wsiami. Wspomniane wcześniej dzieci żyją w Enklawach na Wawelu i w szpitalach. Nie asymilują się z dorosłymi, lecz trzymają się na uboczu. Na końcu plotki mówią o tajemniczych maskach, które pojawiają się nocami nikt nie wie czy istnieją na prawdę, czy są tylko legendą.
Jak widać grupy są różnorodne i wszystkie z nich mają swoje sensowne motywacje. Bardzo podoba mi się zestawienie różnych nurtów, które często są przeciwstawne sobie. Gdzieś pośrodku tych wszystkich idei żyją sobie bohaterowie, płaszczyzny polityczne jak i jednostkowe są rzetelnie poprowadzone, dzięki temu dostajemy całkiem udane uniwersum. Czytając Berserka miałem wrażenie, iż obozy zostały zgrabnie zarysowane tak jak choćby w Metro 2033. Ponadto zgodnie z polskimi warunkami: broni palnej jest jak na lekarstwo i tylko nieliczni mają dostęp do niej. Podsumowując: wykreowany przez Majkę Kraków jest wspaniałym miejscem pod kątem socjologicznym jak i topograficznym.
Podsumowanie
„Berserk” – świetnie spisuje się jako książka rozrywkowa. Bawiłem się przy niej doskonale, a postapokaliptyczny Kraków mocno mnie zaintrygował. Dawno nie pochłaniałem książki w tak zastraszającym tempie. Czy dzieło ma jakieś minusy? Ma, delikatne miałem wrażenie, że przez jakiś czas autor zapomina, iż miasto jest wypełnione wrakami samochodów i tak do połowy książki opisy jakby sugerują, że ulice są puste. Jeden raz udało mi się wychwycić błąd, autor pomylił imię bohatera i w zasadzie to tyle czepialstwa z mojej strony. Jeśli lubicie postapo w polskich klimatach i dobrze bawiliście się podczas czytania „Szczurów Wrocławia”, to książkę serdecznie wam polecam.
1 Comments
Gerard Brożnowicz
Książka mnie pozytywnie zaskoczyła. Ciekawi bohaterowie, sensowny świat i sprawnie budowana akcja. Trochę może rozpraszać rozbicie akcji na kilku bohaterów, ale w sumie ma to uzasadnienie. Polecam!