Pekin to jedna z największych światowych metropolii stanowiąca stolicę najliczniejszego państwa na naszej Ziemi. Miasto jest gigantem niemal każdej dziedzinie przemysłu i gospodarki. Nieustanny hałas, tłok, wszechobecny ścisk i niemal całkowity brak przestrzeni do życia są tutaj codziennością. Sam charakter miasta przedstawia dwa skrajne oblicza. Z jednej strony miejsce to przepełnione jest mieszanką postkomunistycznych budynków, poniszczonych obiektów oraz niezliczonej ilości bezdomnych. Z drugiej zaś strony widzimy oblicze niezwykle bogate, przepełnione neonami, podniebnymi biurowcami i święcące światowymi markami na każdym kroku.
Jednak ze względu na ogromny przemysł, który stał się już etykietą Chin, nie brakuje tu potężnych kominów wychodzących z fabryk w każdym zakątku miasta. Ilość emitowanych zanieczyszczeń nijak się ma do tych znanych nam w Europie. Miasto tonąc w smogu odpowiada za śmierć ponad półtora miliona osób każdego roku. Makabrycznie przekroczone dopuszczalne normy, ograniczona widoczność, oraz wszelakie choroby spowodowane zanieczyszczeniami sprawiają, że Pekin uznawany jest za najbardziej zanieczyszczone miasto świata. Jednak dzięki sporej ilości rąk do pracy Pekin pozostaje ogromnym ośrodkiem zarobkowym dla milionów ludzi.
Wątpliwa przyszłość
Wszelkie niedogodności związane z tym miastem są tłumione przez młodych ludzi, pełnych ambicji, którzy przybywają spoza miasta lub jego obrzeży w poszukiwaniu lepszych standardów życia. Nie wiedzą co zastaną w tym miejscu. Wielu z nich szybko odnajduje pracę i wynajmując mieszkanie zakłada tu rodzinę. Nie wszystkim jednak się to udaje. Ci, którym szczęście nie dopisze, niejednokrotnie mając problem z powrotem do rodzinnych miast, zostają skazani na pozostanie w Pekinie bez środków do życia. Często jedynym sposobem na przetrwanie pozostaje życie w podziemnych mieszkaniach.
Alternatywa dla nieszczęśliwych
Powstałe w 1970 roku podziemne schrony (mające stanowić schronienie dla Pekińczyków w kontekście ewentualnej wojny z Rosją) stały się miejscem, gdzie dziś swoje życie prowadzi około miliona Chińczyków. Mieszkania w bunkrach raczej nie przekraczają powierzchni 8m2. Bardzo często samo łóżko stanowi całość powierzchni „domu”. W roku 1990, gdy doszło do ustabilizowania relacji z Rosją władze pekińskie, chcąc zagospodarować ten teren, przeznaczyła go na miejsca mieszkalne. Na skutek tak ogromnej powszechności życia w bunkrach w roku 2010 władze (świadome warunków życia tam panujących) zabroniły przekształcania reszty bunkrów w mieszkania i rozpoczęły eksmisje.
Pomimo braku okien, duszności i wspólnych toalet przeznaczonych dla ogromnej ilości osób, niskie czynsze sprawiają, że Chińczycy ciągle prowadzą tu życie. Wielu z nich pracuje, wielu zostało ofiarą ślepej pogoni za szczęściem.
Prawdopodobne przedstawienie naszej apokaliptycznej codzienności
Przez wielu nazywani jako „Ludzie szczury”, pogrążeni w biedocie mieszkańcy podziemi, którzy każdego dnia walczą o zaspokojenie swoich fundamentalnych potrzeb. Mimo tętniącej życiem światowej metropolii gdzieś pod ziemią można dostrzec drugi świat, który rządzi się nieco inny prawami. Dla jednych szansa na przetrwanie, dla innych przekleństwo.
[youtube url=”https://www.youtube.com/watch?v=cGbaRR3cM4M”]
Kiedyś może nadejść dzień, który również nas może zmusić do szukania schronienia pod powierzchnią ziemi, pod powierzchnią miast. Taka sytuacja kuriozalnie zmieni naszą codzienność, wtedy „Ludzie szczury” ze swoim doświadczeniem okażą się najlepiej przystosowani do nowego świata.
Źródło: Youtube
1 Comment
Bury
Przyznam, bardzo ciekawy artykuł !