Jezioro Aralskie – zbiornik, który jeszcze na początku ubiegłego wieku plasował się na czwartym miejscu pośród największych jezior na świecie, posiadając ponad 68 tys km2. Obecnie jest to miejsce, w którym znajdują się cztery niewielkie zbiorniki oddzielone ogromną jałową pustynią, które powstały jako skutek uboczny idei z lat 30 XX wieku.
Ideę taką posiadały władze radzieckie, które zadecydowały o nawodnieniu okolicznych pól, w celu zwiększenia plonów bawełny. Miejsce umiejscowione w Azji Środkowej na granicy Kazachstanu z Uzbekistanem w suchych warunkach klimatycznych od tego momentu miało zostać największym eksporterem bawełny nazywanej wtedy „białym złotem”. Na początku lat 30 XX wieku władze radzieckie postanowiły urzeczywistnić wieloletnią ideę odnośnie zagospodarowania tego terenu. Koncepcja mówiła o irygowaniu okolicznych terenów wykorzystując wodę ze zbiornika, by nawodnić na tych terenach plantacje. Bardzo niski stopień wiedzy hydrologicznej przyczynił się jednak do największej katastrofy ekologicznej na świecie. Koncepcja ze względu na swoją niestaranność spowodowała, że około 50% wody ulegało wyparowaniu bądź wsiąknęła w grunty pośredniczące między jeziorem a polami uprawnymi. Zarówno powierzchnia, jak i objętość jeziora stopniowo kurczyła się, a negatywne skutki środowiskowe zaczęły być coraz bardziej odczuwalne. Ostatecznie poprzez zaniedbanie sprawy w roku 2009 poziom wody spadł do 20% powodując ogromną katastrofę ekologiczną.
Mimo znacznemu wzrostowi produkcji bawełny (która uprawiana jest tam aż do dziś), nie pokrywa ona wyrządzonych strat. Poprzez stopniowe wysychanie jeziora, gwałtownie wzrastało zasolenie wody, powodując wymieranie żyjących tam ryb, które stanowiły duży procent przemysłu w tych krajach. Na pomniejszeniu się zbiornika w ogromnym stopniu ucierpiała turystyka. Wiatry niosące szkodliwe pyły zaczęły być coraz bardziej odczuwalne, co wpłynęło na decyzję o rezygnacji z rekreacji i turystyki w tych rejonach.
Od lat ‘80 bilans strat wynosił z roku na rok coraz więcej, aż obecnie osiągnął wartość blisko 2 miliardów dolarów rocznie, które w głównej mierze idą na pomoc humanitarną dla ludzi zamieszkujących okolice.
Niegdyś tętniące życiem tereny okalające niezwykłe jezioro z hotelami i portami teraz straszą pustkami. Brak pracy i katastrofalne warunki spowodowały, że ludzie pozostawili miasto, które obecnie pokryte rdzą i kurzem nabrało niezwykłego klimatu zagłady.
Ogromne straty ekonomiczne nie były jednak jedynym skutkiem pomniejszenia się powierzchni wód. Brak tak ogromnych ilości wody w dużym stopniu wpłynął na ekosystem w tym miejscu. Po wyschnięciu jeziora klimat stał się jeszcze bardziej kontynentalny, znacząco zwiększając amplitudy temperatur powietrza i ograniczając opady deszczu w tym miejscu. Wody gruntowe poprzez wysokie zasolenie przestały być zdatne do picia. Ogromne zagrożenie stanowił jednak osad, który był pozostałością po jeziorze. W jego skład wchodziły różnego rodzaju nawozy i chemiczne odpady, które ostatecznie z gospodarstw trafiały do tego zbiornika. Silne wiatry w połączeniu z pozostawionym tam pyłem i zanieczyszczeniami stanowią najpoważniejsze z zagrożeń. Powodują stopniowe powiększanie się pustyni, niszczenie upraw na obszarze kilkuset kilometrów oraz są w ogromnym stopniu odpowiedzialne za występowanie u tubylców nowotworów układu oddechowego i pokarmowego, schorzenia wzroku, cholerę oraz poważne upośledzenia u noworodków. Skutki te spowodowały, że ponad 100 tysięcy mieszkańców uciekło z tych terenów, pozostawiając po sobie niezwykle ciekawy, apokaliptyczny klimat.
Jedna idea, która doprowadziła do zagłady – Jezioro Aralskie w Azji Środkowej.
[youtube url=”https://www.youtube.com/watch?v=FzvEW1FHc60″]