„Tamten świat się skończył i szybko nie powróci. Tutaj nie było dla niego miejsca. Mariusz zaczął drogę powrotną. Nie oglądał się za siebie. Dłoń cały czas spoczywała w kieszeni na wypadek gdyby musiał szybko sięgnąć po kastet…”
„Po drodze mijali wiele grupek kierujących się do centrum. Łukasz miał rację – każdy starał się mimo wszystko nie nasrać we własne gniazdo. Rabunek w pobliżu centrum dawał namiastkę anonimowości. I przy okazji społecznie potwierdzał rację złodziejskiego procederu …”
„Wstał i wściekle narzucił na siebie płaszcz, po czym udał się do wyjścia. Był bardziej pijany niż sądził. Utrzymanie kursu „azymut prosto” stanowiło problem. Sięgnął do kieszeni po papierosy – jak już się niszczyć, to skutecznie i do końca. Nazajutrz i tak nie będzie przebaczenia…”