Zawsze powtarzałem, że najlepiej przystosowani do nadejścia ciężkich czasów są wojskowi i bezdomni. Ci pierwsi z oczywistych względów jak wyszkolenie, kondycja, sprawność organizacji i niezłomność. Co do tych drugich to można wymienić naturalne przystosowanie, szkołę życia czy umiejętność nierzucania się w oczy. W Neuroshimie nazywano ich szczurami, gdzie indziej pustelnikami, a może zwyczajnie odludkami społeczeństwa.
Rosyjski fotograf Danila Tkachenko podczas podroży przez Rosję i Ukrainę pokusił się o odszukanie odizolowanych od społeczności ludzi i uwiecznienie ich na kliszy fotograficznej. W ten sposób powstała interesująca seria zdjęć pt. „Escape”.
W społeczeństwie skoncentrowanym na ciągłym biegu między pracą, rodziną, edukacją w pewien sposób stajemy się niewolnikiem swojej pozycji. Tylko, z pozoru, silne jednostki są w stanie utrzymać się w tej gonitwie, słabsze wypadają na obrzeża lub samodzielnie decydują o odizolowaniu i osamotnieniu. Czy można ich nazwać słabszymi?
Zobaczcie galerię zdjęć ludzi, którzy opuścili miasta szukając własnej drogi do życia poza dyktującym zasady społeczeństwem. Ludzie lasu, nieznajomi, którzy żyją w harmonii z naturą z dala od skupisk ludzkich. Ludzie małej apokalipsy.
Źródło peperoni-books.de