Skip to content Skip to sidebar Skip to footer

Bajka na końcu świata – komiks postapo dla najmłodszych

Nie oszukujemy się, apokalipsa nie jest tematem, który nadaje się na bajki dla dzieci. W końcu to wizja upadłego świata, zupełnie odmiennego miejsca, a dodajmy tego fakt, że dzieci jeszcze nie przyswoiły sobie prawd na temat obecnego świata, a tu miałyby sobie wyobrazić, że to, czego jeszcze nie poznały już przestało istnieć i przyszło nowe? To na pewno ciężki temat … jednak znalazł się śmiałek, który postanowił obrać sobie postapokalipsę jako tło dla swojej opowieści ubranej w kolorowe szaty komiksu dla dzieci.

„Bajka na końcu świata” wyszła spod ręki Marcina Podolca, który ma już na swoim koncie kilka udanych publikacji. Tym razem postanowił wziąć na warsztat opowieść o dziewczynce, Wiktorii  i jej towarzyszu niedoli psie zwanym Bajka. Obydwoje przemierzają nieznany, opuszczony świat po bliżej nieznanej czytelnikowi zagładzie, by odnaleźć rodziców. Fabuła prosta, ale w końcu to bajka dla dzieci, więc bez zbędnych komplikacji zanurzamy się w przyjemną relację między przyjaciółmi i ich poznajemy ich przygody.

Zastanawiałem się jak ocenić ten komiks, ponieważ można do tego podejść z dwóch stron, jako bajka dla dzieci o przygodach dziewczynki i jej psa, albo jako dzieło postapokaliptyczne. Wydaje mi się, że obydwa spojrzenia są intrygujące, ponieważ z jednej strony album jest ładnie wydany, miejscami bardzo kolorowy, kreska przyjemna i szczegółowa, co z perspektywy dziecka pozwala śledzić ramki komiksu, analizując co się dzieje na każdej z nich, i cieszyć się ładnymi detalami. Do tego proste dialogi, a zarazem inteligentne, bez zbędnych wywodów, odzwierciedlają dziecięce podejście do problemów i odrębne spojrzenie na świat. To pozwala takiemu kilkulatkowi zainteresować się książką jako ładnie ilustrowaną przygodą w tajemniczym świecie i niecodziennymi, wręcz baśniowymi postaciami. Prawdziwa uczta wyobraźni.

Bajka na końcu świata. Ostatni ogród
8.0Warto poznać
Description
Jeśli chcesz wprowadzić swoje dziecko w świat komiksów to pozycja dla ciebie

Positives

  • ładnie ilustrowana
  • fabuła zrozumiała dla dzieci
  • ciekawi bohaterowie

Negatives

  • trochę krótka, czekam na dalsze losy

Z drugiej zaś strony mamy głębszą płaszczyznę do rozważań, której dziecko nie będzie rozpatrywało, a rodzic chwile się zastanowi. Chodzi właśnie o wątek końca świata, samotnie wędrujące dziecko, które zadziwiająco dobrze radzi sobie z nowym światem. Poznaje przyjaciół, pomaga im, trzyma się swojego celu i nie poddaje się. Determinacja, przyjaźń, zaradność, poszanowanie dla przyrody i naszej planety; to pakiet wartości z którymi warto zapoznać swoje dziecko.

Mamy więc tutaj bardzo ciekawy zabieg przedstawienia historii na dwóch płaszczyznach, i obydwie są dobre. Książka może śmiało posłużyć jako ciekawa opowieść o przygodzie, przyjaźni, z ciekawymi bohaterami i zabawnymi dialogami. To może podobać się dzieciom. Do tego pozwala wprowadzić dzieciaka w świat komiksów już od najmłodszych lat, a apokalipsa to tylko tło, które nie musi być rozpatrywane z perspektywy dziecka. To tak samo fikcyjny świat jak podwodne życie rybek („Arielka”) czy wioska pełna niebieskich ludzików mieszkających w grzybach („Smerfy”).

Warto też wspomnieć, że nie wszystkie bajki pierwotnie były takie cukierkowe jak je teraz malują. Chociażby „Jaś i Małgosia” to przecież bajka o dzieciach, które zostały wygnane z domu przez złą macochę z powodu panującego głodu. Zamiast wiedźmy był diabeł, który chciał pożreć dzieci. Bajka miała być przestrogą i pewnego rodzaju lekcją.

Po przyglądnięciu się historii Wiktorii i jej psa, można stwierdzić, że to naprawdę udana bajka/komiks, która jak widać doczekała się już trzeciej części. Czy bohaterowie w końcu odnajdą rodziców? Trzymam za nich kciuki i wraz z córką będziemy śledzić dalsze ich losy.

Zostaw komentarz

0.0/10